We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

s​/​t

by Why Bother?

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      30 PLN  or more

     

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.

about

Why Bother? is a new tricity project created by Bartosz „Boro” Borowski (Lonker See, B3-33), Maciej Szkudlarek (Lastryko, Logophonic) and Łukasz Kumański (Me and That Man, Mulk). First single from upcoming album to realesed spring 2021 in Antena Krzyku

mix and mastering Łukasz Kumański
cover art by muzykografika.com

Baculum

Fossil penile bones on my bank account
I'm a white male artist from the hippest part of town
Stirring power in a precious manner
I'm the modern kin of an ancient pecking order

Fossil penile bone
Fossil penile bone

All i care is to shove it up your hole
Uuh I'm so stoned

Fossil penile bone
Fossil penile bone

I'm so proud of myself
Ready to fall

All I know is a loving mum
and a hunting dad and a hunting dad

I'm a suckling babe freshly able to walk
and my snout is all excited
and my front paws will shake the hands they'll shake

I'm a suckling babe freshly able to walk
and my snout is all excited
and my front paws reach for the flesh I envy
I envy I envy I envy for I'm a man you see
nothing will change me - speak easy on me
and i will make you sick and free

All I know is a loving mum
and a hunting dad and a hunting dad

Lyrics and vocals by Louis Jucker

Knebel

Sen pierwszy.
Jest czwarta nad ranem. W autobusie o numerze N20 jadę sama, w kierunku przeciwnym niż bym chciała. Na przystanku na życzenie wsiada Ono. Zrobione z chlapy, zrobione z błota, obwieszone kamieniami, obwieszone gałęziami, świeci odbitym światłem ulicznych neonów, zęby ma ze złota. Patrzy chciwie, wyciąga do mnie ręce.
Kierowca nadaje komunikat o obowiązku uczestnictwa, obowiązku społecznym pełnienia roli, o obowiązku miłości nadanym i oczekiwanym od wszechrzeczy. Kosmos czeka na ciebie, on czuje że chcesz go oszukać, nie można pozwolić sobie na naruszenia dobrostanu, nie możemy sobie pozwolić na jawną niesubordynację. Przebijam się przez kolejne rzędy siedzeń, lepkich, pozbawionych konturu i kształtu. Brnę w błocie i mazi, oblepiającej czułości, żeby dotrzeć do kierowcy, żeby kupić bilet. Nie ma kierowcy, nie ma kierownicy, w chlapiącej gęstwinie jestem ja, a Ono stoi nade mną, Ono otwiera nagie i blade ramiona, Ono dyszy mi w kark.

Ręce związane
Oczy zamknięte
Uszy zatkane
Na ustach knebel
Pan jest miłością
Pan jest miłością
nigdy nie zapomnij
czyją jesteś własnością

Sen drugi.
Na drugim końcu miasta, w budynku o zimnych ścianach siedzi Ona i czeka aż garnku zagotuje się woda. Kaloryfery są wyłączone, okna zasłonięte. Drzwi do każdego pomieszczenia są zaryglowane, do drzwi wejściowych zamków jest pięć, do każdego po pięć kluczy. Dywany zwinięte. Światło wyłączone, Ona siedzi w ciemności, Ona nie ma dostępu do korków, nie ma dostępu do prądu, nie ma dostępu do żadnych narzędzi bo jej ręce są miękkie jak masło, kapie z nich na
podłogę. Przy stoliku z ceratą w kratę Ona siedzi i czeka aż usłyszy dźwięk klucza. Woda paruje, w kłębach leci pod sufit, na okna wylepione gazetami a nagłówki krzyczą.

Ręce związane
Oczy zamknięte
Uszy zatkane
Na ustach knebel
Pan jest miłością
Pan jest miłością
nigdy nie zapomnij
czyją jesteś własnością

Sen Trzeci.
Teraz Ty. Trzymasz w swoich rękach petardę z podpalonym lontem który jest długi ale nie nieskończony. Czas upływa ale nie wiesz nigdy w którą stronę. Czujesz w głowie pulsujące pytanie czy wybuchnie już zaraz, teraz czy masz jeszcze chwilę do wykorzystania. Czy zdążysz jednak wyrzucić ją zanim urwie Ci ręce? Naokoło wszyscy stoją z boku, patrzą i potakują, gratulują że tak długo wytrzymałeś. Inny wyrzuciłby ją od razu, Ty dajesz sobie radę, jesteś dobry i godny. Jesteś dobry, jesteś mądry i sprawiedliwy, Ty dyktujesz jak ocalić siebie, Ty dyktujesz jak ocalić innych i kogo warto. Ty wiesz jak bardzo na Tobie polegamy. Ty jesteś miłością.

Lyrics and vocals by Joanna Kucharska

Wspomnienie
ile masz już wspomnień?
najlepszych historii
wymień się za jedną
pomóż mi zapomnieć

ból, strach, bezradność
i twoją bezkarność

czy zadrżałbyś na dźwięk
mojego nazwiska
byłam anegdotą?
nikim, gierką, wszystkim?

w windzie
sięgnąłeś
po nieswoje
na mieście
brałeś garściami
nigdzie nie jestem bezpieczna
wciąż karmisz się
moim ciałem
w parku
w sypialni
i w wodzie
podglądasz mnie
bierzesz
co możesz
zabierasz mi
prawo do walki
zabierasz mi
ciało i serce
codziennie od nowa
próbuję nie poddać się
a ty budujesz piękne wspomnienia
ja nie chcę

Lyrics and vocals Deadly Firend

END
Move, its time
Forget this awful place, leave all this shit behind
Hope and dreams
U will not find it here, even in millon years
Earth is dead
You just don't see it yet, u cannot feel it's bad
You and me
Oh yes we did friend, there is no happy end

lyrics by Boro, vocals Boro & Joanna Kucharska

What If

What if I scream it out to you so that the sound will travel and echo to pad our riddled souls with primal whisper and it will stay deep with us, immerse and lift us, wipe first shapes and make us anew
What if we start caring for one another like we used to, like it once was and should have always been present period PRESENT
Like this was the line we walked through, the rope, the net, the spine of the universe with thoughts and memories ambered in words to protect us
What if we can’t bring time anymore and then we shall bring feelings more, restore them carefully into the NOW to ground our feet and let new life bloom in our heads. Heads will open and lend us like parachutes. safe where we want us

What if we
What if so
What if now

What if it all comes down 2 love

What if there is no time to waste and we will promise that it’s all worth it cuz this is what can save us
This is being 100% in the NOW NOW in this fucked up world which is called love which we made up which once made us
I’m sorry we didn’t listen to those 4 billion years history repeating, now I regret, I confess, I’m a die-hard-and-be-love in the making
Is anybody with me? Yeah, I heard those few laughs. They say laughter is good, it’s healthy. Glad I could help. But I have a dream so how dare you. Call me stupid and full of hope.
Cuz how long is NOW? Late from the day I was born. Too far. Too close.
All I need. All I need is you. All I need is you 2 love. Love is all. Love is you. What a beautiful way 2 go.

What if we
What if so
What if now

What if it all comes down 2 love

Ask the kids, they know
They need this more than things things things things things things.
Stories with arms and legs not so often but NOW.
Love was a map we once had
Forevermore.
Time to get it back
Let the journey begin

Lyrics and vocals by Rafał Jurewicz

Mão mortal

Estes corpos
Feitos de corte
Sangue, morte
Vida cíclica
Controlada
Sempre seremos
Ameaça
Entre os dedos
Garra exposta
Dente, sede
Olho e sal
Entre os dentes
Sede exposta
Garras, olhos
Mão mortal

lyrics and vocals Paula Rebellato

Kosmos Świadomości

Niewyobrażalnie wielką rzeczą jest kosmos. Choćbym bardzo chciała, nie umiem go objąć umysłem. Tylko jakiś niewielki procent ludzkości jest w stanie ogarniać wszechświat, a nawet nadawać mu formuły matematyczne.

Jako ludzkość ledwo ogarniamy planetę. Żyjemy, zostawiamy po sobie mnóstwo śladów, terraformujemy Ziemię i szukamy obcych form życia nasłuchując, czy do nas nie lecą. I na dodatek boimy się, że nas zaatakują. Serio komuś chciałoby się przemierzać kosmos tylko po to, by chcieć zmiszczyć jakąś tam planetkę? To jest suma naszych strachów. Sądzimy po sobie. To dla nas nasz każdy podbój nowej krainy to zdobywanie, atak, walka, wojna, gwałt i niszczenie. A może obcy już tu byli i są ponad nasze strachy? Może w ogóle nas nie zauważyli? Bo nasze postrzeganie świata ogranicznoe jest zmysłami i ewolucyjnymi uwaunkowaniami mózgu, nie możemy wyjść poza nie. Oni mogą mieć tak samo - swoje zmysły i ograniczenia. Jak myślisz, jak wyglądałby świat oglądany przez obserwatora wolnego od barier poznawczych?

Niedawno czytałam artykuł o pewnym profesorze (John Joe McFadden), znanym z teorii kwantowej ewolucji, który twierdzi, że nasza świadomość tworzy się w polu elektromagnetycznym generowanym przez mózg. Fala elektromagnetyczna. To oznacza, że można zbudować świadome komputery, prawdziwie sztuczną inteligencję. Ale oznacza to też, że świadomość mogą mieć inne zwierzęta, byle tylko miały mózgi. A przecież dopiero zaczynamy poznawać, jak zwierzęta używają swoich neuronów, czy i jak myślą, czy są świadome. A jeśli ich zmysły działają inaczej od naszych? Czy jesteśmy w stanie się porozumieć?

To, że świadomość jest efektem działania pola eletromagnetycznego może oznaczać jeszcze coś innego. Jeśli w przyrodzie nic nie ginie, tylko zmienia stan, to może w chwili śmierci świadomość pozostaje, tylko uwalnia się z tego, co ludzkie? To byłoby w zasadzie tożsame z osiągnięciem nirwany, buddyjskiego wyzwolenia się z cyklu narodzin i śmierci, z tego co nas definiuje - zarówno fizycznego ciała, doświadczanego przez nie bólu, cierpienia, chorób, popędów, ale i wszelkich emocji, dobrych i złych, które warunkują nasze zachowanie. Nie ma niczego, tylko świadomość.

Bardzo podoba mi się ta myśl, że w chwili śmierci uwalniamy się od człowieczeństwa i stajemy się tylko i wyłącznie świadomością, która niczym nieuwarunkowana, do niczego nieprzywiązana, od niczego niezależna, może mknąć przez galaktyki. Wyobraź to sobie. Możesz być wszędzie i zawsze. Sprawdzić, co się dzieje w czarnych dziurach, zobaczyć, jak wybucha supernowa, dotrzeć do początku i końca wszechświata. A jeśli inne świadomości nie mają postaci, to może wolne od barier poznawczych mogą tworzyć coś w rodzaju jakiejś superświadomości i w chwili śmierci dołączasz do niej? I przychodzi pełne zrozumienie, to buddyjskie oświecenie, kim, czym, dlaczego, po co, jak? To może przerażać, ale dla mnie ta myśl jest wyzwalająca.

Kosmos jest wystarczająco duży, by pomieścić wszystko, także świadomości. A nawet kosmos może być wynikiem działania świadomości, bo przecież w przyrodzie nic nie ginie, tylko zmienia stan. Podoba mi się ta myśl. Być tylko świadomością, niczym i wszystkim.

lyrisc and vocals Barbara Jackiewicz

credits

released April 9, 2021

license

all rights reserved

tags

about

Why Bother? Gdynia, Poland

Why Bother? is a new tricity project created by Bartosz „Boro” Borowski (Lonker See, B3-33), Maciej Szkudlarek (Lastryko, Logophonic) and Łukasz Kumański (Me and That Man, Mulk).

contact / help

Contact Why Bother?

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Why Bother?, you may also like: